Jeden z najbardziej popularnych w Polsce utworów Omegi. Po raz pierwszy został wydany w 1972 roku, w albumie koncertowym Élő Omega (Żywa Omega), po odejściu z zespołu Gábora Pressera i Józsefa Lauxa (którzy wtedy założyli zespół Locomotiv GT).
Varázslatos fehér kő
Kisfiú egy fáradt furcsa délután
Megunt játékok közt behunyt szemmel áll
Lassan neki indul álomlován
Ez segít talán
Ahogy felpillant, egy nagy követ talál
Bűvös fehér kő a lábainál,
És a kisfiú nem játszik mással már
Rá csodakő vár.
Aki választott:
Kiválasztatott
Tedd hát, s találd meg életed súlyát. x2
Meg nem állt soha, mindig vándorolt,
Mindig többre vágyott s még többet kapott
Bűvös kövén kívül mindent elhagyott
A kőhöz hűséges volt
Százan visszavárták, ezret elhagyott
Vállán láthatatlan kő hagyott nyomott
Vitte kövét, amit csak ő láthatott
Míg hazajutott
Aki választott:
Kiválasztatott
Tedd hát, s találd meg életed súlyát. x2
Öreg szív már nem ver oly vadul
Arcán mosoly játszik ártatlanul
Szürke kőtömeg a lábához lapul
S kinn bealkonyul
Gyenge fény puhán fejére hull
Most a súlyától a súly megszabadul
A kemény kő lassan köddé fakul
Elszáll váratlanul
Aki választott:
Kiválasztatott
Tedd hát, s találd meg életed súlyát. x2
słowa: János Kóbor – Péter Sülyi, muzyka: Omega
Magiczny, biały kamień
Gdzieś za wzgórzem, gdzie samotny hulał wiatr
mieszkał mały chłopiec, smutek w oczach miał
u stóp ołowianych żołnierzyków garść
już straciły blask.
Kiedy dostrzegł w złotym piasku świeży ślad,
wymarzony sen znów przed oczami stał
znalazł biały kamień, znak, że nadszedł czas
by wyruszyć w świat.
W życiu warto jest
wybrać drogi cel
by iść za głosem serca, gdzie chce.
Szedł raz z wiatrem i trzy razy szedł pod wiatr
i nie wracał tam, gdzie raz postawił ślad
i nie prosił więcej, niż potrafił nieść
aż zatrzymał się.
Wymarzony sen wciąż przed oczami miał
więcej wart niż tylko piasku kilka gram
oczy w których widział słońce, grad i śnieg
i nadzieję w deszcz.
W życiu warto jest
wybrać drogi cel
by iść za głosem serca, gdzie chce.
Gdzieś za wzgórzem ucichł dawno wiatr ten,
co ukołysał dzikość dusz i ciał
i rozjaśnił ludzką już spokojną twarz
zdjął jej ciężar z bark.
W zachodzącym słońcu sen dopełnia się
i niepokój znika, szary stary lęk
ktoś odłożył biały kamień czując, że
czas na drugi brzeg.
W życiu warto jest
wybrać drogi cel
by iść za głosem serca, gdzie chce.
tekst polski: Małgorzata Czupryniak,
aranżacja: Miłosz Wośko, miks: Kuba Orłowski